Zawsze były odkąd wydłużył się statystycznie wiek ludzi na kuli ziemskiej. Zatem pytanie powinno brzmieć: „Dlaczego nagle pojawiły się kobiety 65+?”. Odpowiedź: producenci (na razie tylko kosmetyków, a dobrze by było aby także odzieży) zobaczyli pieniądze. Czytam w „Wysokich Obcasach”: „Wreszcie producenci kosmetyków zauważyli, że kobiety w każdym wieku chcą dbać o siebie i mieć wybór. Na rynku są już kremy dla kobiet po 65. roku życia.” Ciekawam kiedy oswoją się z tymi „obiektami” reklama i wizażyści. I jak pokażą te twarze i szyje 65+. Czy będą w użyciu jeszcze skuteczniejsze „szopy pracze”?
Wśród przykładów kremów w tym artykule jest tylko jeden „65+” i to za 22 zł. Hm, ta cena bardziej mi pasuje dla nastoletniej skóry. Ale może to moje bardzo skrzywione spojrzenie? Może producenci wychodzą z założenia, że skoro prawie wszystkie kobiety 65+ są już na emeryturze, na droższy krem je nie stać? Pozostałe kremy mają w opisie „60+” lub „dla skóry dojrzałej”.
Przyjmuję więc, że tym nowym tzw. targetem jest kobieta 60+, zwłaszcza w kontekście oczekiwań na wydłużanie wieku, w jakim kobiety będą pozostawać na rynku pracy. Nie wiem czy wiesz, ale kobiety powyżej 60 lat stanowią w Polsce +/_ 28% kobiet powyżej 20 roku życia. Jest o co zabiegać. Jeszcze 5%, a na to się zanosi, bo żyjemy coraz dłużej, i będzie to 1/3(!).
Według mnie jednak słoik kremu dla 65+ może być dobry tylko dla tych kobiet, które dbały prawidłowo o siebie (albo przynajmniej starały się dbać w miarę swoich możliwości) od kiedy zauważyły swoją dojrzałość. A i to niekoniecznie, bowiem nic tak nie odbija się na wyglądzie kobiety 65+ jak tryb życia, właściwe odżywianie się i pielęgnacja odpowiednia w każdym wieku kobiety, od młodości począwszy. I Ty też o tym wiesz.
Najnowsze komentarze