Mieszkam w Warszawie, ale w burdach „patriotycznych” oczywiście nie brałam udziału. Zamiast tego zjadłam śniadanie z elementem patriotycznym, co zapewne zauważysz na moim talerzu.
W ogóle nie opuściłam tego dnia swojego mieszkania, choć pogoda była przepiękna. Dzięki temu wysłuchałam trochę ciekawych audycji w radiu. M.in. dowiedziałam się, że ponoć 11 Listopada nie jest wcale świętem narodowym. Jest świętem państwowym. Świętem narodowym jest 3 Maja . Bardzo mi to odpowiada, bowiem dla entuzjastki ustroju demokratycznego rocznica przyjęcia Konstytucji 3 Maja jest niewątpliwie godniejsza obchodów niż listopadowe burdy na placu poświęconym Konstytucji z 1952 roku.
Najnowsze komentarze