Dlaczego „i” jest lepsze od „ale”? Dlatego, że jest skuteczne. Mówisz: „Chciałabym bardziej dbać o siebie, ale…” I podajesz dziesiątki powodów, dla których nie możesz nie tylko bardziej dbać o siebie, ale nawet zacząć bardziej dbać o siebie.
A teraz posłuchaj sama siebie: „Chciałabym (lepiej powiedzieć „chcę” zamiast trybu warunkowego „bym”) zacząć bardziej dbać o siebie i pierwsze co zrobię, to codziennie wieczorem poświęcę swemu ciału, poza myciem, 10 minut.” I to już jest dobry początek większego dbania o siebie, bo przecież różne „ale” zniknęły. A to jednoliterowe słówko „i” używajmy w wielu wypadkach zamiast słówka „ale”.
Wysłuchałam dzisiaj pocztówki dźwiękowej, którą otrzymuję co tydzień od Wandy Loskot, mojej amerykańskiej coacherki. I to ona zwróciła uwagę na zasadniczą różnicę pomiędzy słowami „ale” oraz „i”. Czujesz ją? Ja ją poczułam natychmiast i postanowiłam podzielić się tą informacją z Tobą.
Ciekawa jestem Twojego zdania. Napisz w komentarzu co o tym myślisz.
Najnowsze komentarze