Parfum exotique

Wiele lat temu spotkałam w jakimś afrykańskim kraju smutną kobietę,  starszą ode mnie. Byłam wtedy bardzo młoda. Nowe, silne  tropikalne zapachy, wchłaniałam wszystkimi zmysłami. I chyba to było widać.

- Wie pani, a ja jestem kompletnie pozbawiona węchu – zwierzyła mi się mieszkająca tam już kilka lat moja nowa znajoma.
Nie bardzo wiedziałam jak się zachować i co odpowiedzieć.
- Czasami może to być nawet przydatne – powiedziałam dość głupawo.
- Jednak nie, jest to okropna wada, mnie zupełnie nie interesuje seks  – wyznała.
W moich oczach zobaczyła wielki znak zapytania.
- Ludzie pozbawieni węchu mają kłopoty z seksem – pospieszyła z wyjaśnieniem.

Nigdy tego nie sprawdziłam w naukowych dysertacjach medyczno-seksuologicznych, nie wiem więc czy tak rzeczywiście jest. Jakkolwiek by jednak nie było brak jakiegokolwiek zmysłu jest wielkim nieszczęściem!

Pewnie ani Ty, ani ja nie jesteśmy pozbawione węchu. Przeciwnie – zapach Cię urzeka, zachwyca, wprawia w ekstazę. Wydajesz fortunę na zakup perfum, bez których Twoje życie pozbawione  jest sensu. Pewien zapach przypomina Ci kogoś, kto był Ci bliski kiedyś, może jeszcze jest, ale nieosiągalny. Czujesz zapach świeżo skoszonej trawy na trawniku w środku miasta, a w pamięci pojawia się wiejski krajobraz, który znasz z dzieciństwa. Twoja przyjaciółka mówi przez telefon, że kupiła bukiecik  konwalii, a Ty czujesz ich zapach.

W Mary Kay pojawiło się coś, co wprawia mnie ( nie tylko mnie, bo słyszałam bardzo zabawną acz pikantną opowieść  jednej z moich zamężnych koleżanek) w rodzaj uzależnienia: ciągle wącham swoje przedramię i robię to bezwiednie.

Jest to Zestaw Tropical Pineapple składający się z Cukrowego Peelingu do Ciała, Balsamu do Ciała oraz Wody Toaletowej w Kulce. Wszystko to w specjalnej torebce. Zapach nakładasz warstwowo i dzięki temu osiągasz długotrwały efekt. Najbardziej martwi mnie, że jest to edycja limitowana i kiedyś się skończy. Ale pewnie na Jesień dostaniemy coś równie ekscytującego.

Jesień. Przypomniał mi się Charles Baudelaire, który – sądząc po jego poezji – na pewno miał silnie rozwinięty zmysł węchu.

Charles Baudelaire napisał przepiękny wiersz (tłumaczenie Seweryna Pollaka):

Parfum exotique

„Kiedy przymknąwszy oczy w ciepły zmierzch jesieni
Wdycham twojego łona upalnego wonie,
Widzę szczęśliwe rzeki, w których słońce płonie
Monotonne i blaskiem na fali się mieni.

Oto wyspa leniwa, jakieś dziwne drzewa
I wspaniałe owoce natura jej dała.
Mężczyźni mają wiotkie, ale silne ciała,
A wzrok kobiet przedziwną szczerością zdumiewa.

Wiedziony twym zapachem w stref cudownych stronę
Widzę port, a w nim maszty i zwinięte żagle
Jeszcze teraz morskimi falami znużone,

Kiedy się nad zielonym tamaryszkiem waży
Woń w powietrzu i w nozdrza moje wnika nagle,
Mieszając się w mej duszy z śpiewem marynarzy”

Dodaj komentarz

 

 

 

Możesz użyć te tagi HTML

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>