Trzy tysiące nieprzezroczystych kobiet

Trzy tysiące nieprzezroczystych kobiet w Sali Kongresowej na Kongresie Kobiet Polskich. Zarejestrowało się prawie 5000 tysięcy, ale guma  w Salę Kongresową się nie wdała i nie wszystkie mogły się tam znaleźć. Ja tam byłam i te dwa dni, które spędziłam wśród innych nieprzezroczystych, naładowały mnie energią, ale też uświadomiły ogromny potencjał tkwiący w kobietach. Tak duże zgromadzenie kobiet w jednym miejscu było niezwykłą okazją do obserwacji i porównań. Jedno wszakże jest pewne: każda stanowiła indywidualność i była nieprzezroczysta.

Poza Panelami Plenarnymi uczestniczyłam w dwóch panelach tematycznych: „Kobiety w biznesie” i „Kobiety 50 plus – aktywność zawodowa i publiczna kobiet dojrzałych”. Niestety, musiałam się ograniczyć do dwóch, po jednym każdego dnia, ponieważ panele były równoległe. Obydwa bardzo interesujące, dające mi wiedzę i wiele do myślenia o kobietach jako takich.  Także o ich obawach i niekiedy wycofywaniu się jeżeli trzeba upominać się o należne im prawo do równego traktowania. To było w wypowiedziach w imieniu tych kobiet, które na Kongresie nie były, bo te, które były, robiły wrażenie, że znają swoje prawa i potrafią się upomnieć. Ilość wypowiedzianych i  napisanych postulatów świadczyłaby o tym.

Wszystkie wypowiedzi były godne uwagi. Jest mało prawdopodobne, abyś mogła (chyba, że byłaś na Kongresie) zapoznać się ze wszystkimi, ale polecam przeczytanie („Gazeta Wyborcza” z dnia 22.06.09 w dziale Opinie Urealnić kobiety) pełnego tekstu wystąpienia Agnieszki Graff. Dla mnie jest ono niezwykle mądre, miejscami „niepolityczne” (podziwiam ludzi, którzy mają odwagę wypowiadać się niepolitycznie), bez zacietrzewienia i absolutnie trafiające w sedno. Podczas jej wystąpienia i na zakończenie kobiety oklaskami potwierdzały to, co mówiła. Był to widomy znak jak trafiała w sedno.

Na zakończenie pierwszego dnia Kongresu Kobiet Polskich dała piękny koncert KORA. Gdyby nie to, że występ był perfekcyjny, świadczący o długoletnim doświadczeniu scenicznym, i przypomniał mnie i innym kobietom dojrzałym młodsze lata , trudno byłoby uwierzyć, że KORA też należy do kobiet dojrzałych. Wyglądała świetnie, zgrabna, poruszała się  z ogromną dynamiką, śpiewała znakomicie. Porwała całą salę. Sama też wyznała następnego dnia, za pośrednictwem pani Henryki Bochniarz, dla której mam oddzielne uznanie i podziękowania za Kongres,  że nigdy jeszcze przed taką publicznością nie występowała.  Pewnie!  Kiedy spojrzało się na Salę Kongresową od strony sceny, widok był niecodzienny:

t r z y   t y s i ą c e   r a d o s n y c h   k o b i e t !

Myślę, że nigdzie na świecie żadna Gwiazda Estrady nie miała takiego występu.

Jest jedno takie kobiece znane mi wydarzenie na świecie: są to Seminaria Mary Kay, które odbywają się w Dallas w USA. Ale też w Warszawie … Sala Kongresowa zgromadziła już w ubiegłym roku  we wrześniu, też przez 2 dni,  podobny  kobiecy potencjał czyli Seminarium Konsultantek i Dyrektor Mary Kay z Polski, Litwy, Łotwy i Estonii, a także zaproszonych Dyrektor Krajowych z Rosji i Ukrainy. Brałam w nim udział i zobaczyłam jak bardzo urosłyśmy w siłę od Pierwszego Seminarium, pięć lat temu. Wtedy zmieściłyśmy się w Teatrze Narodowym w Warszawie i nie było jeszcze z nami koleżanek z innych krajów naszego regionu. W tym roku też będę uczestniczyć w Seminarium Mary Kay, ale zbierzemy się w Arenie Ursynów, drugiej co do wielkości sali widowiskowej w Warszawie. Ponownie będziemy w międzynarodowym składzie. Jako ciekawostkę podam, że w naszych Seminariach Mary Kay uczestniczą także mężczyźni, którzy są Konsultant(k)ami a także mężowie. Mają oni duży udział w karierze swoich żon, którym dają wsparcie, i są w szczególny sposób nagradzani. Pamiętamy też o tych mężach, którzy w czasie pobytu żon na Seminarium w Warszawie, opiekują się dziećmi i domem. Sam fakt, że jest to doceniane przez kobiety z Mary Kay (która firma dziękuje żonom, które zajmują  się dziećmi i domem, i to nie tylko w czasie nieobecności męża w domu?) jest symptomatyczne, ale w Mary Kay system nagradzania jest wszechwładny. Kto słyszał o karach?

Masz tylko to, co chcesz, kiedy chcesz  i co sama sobie wyznaczasz jako cel. I za swoje osiągnięcia jesteś nagradzana. Jeśli nie pracujesz, to Twoja sprawa, najwyżej niczego nie osiągniesz, ale nikt Cię nie karze, bo niby dlaczego, skoro to Twój wybór?  Tym właśnie wyróżnia się wśród innych biznes w Mary Kay.

Wyobrażasz sobie to w pracy na etacie?

Tym pytaniem kończę ten wpis, który chciałam poświęcić pierwszemu Kongresowi Kobiet Polskich.

W następnym wpisie wracam do Oczu Gołębicy.

1 comment to Trzy tysiące nieprzezroczystych kobiet

Dodaj komentarz

 

 

 

Możesz użyć te tagi HTML

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>