Każdy początek jest trudny. Dla mnie podwójnie trudny. Z reguły, przy nauce nowego przedmiotu lub języka robiłam wrażenie, bo nie byłam, zupełnie odpornej na wiedzę. Potrzebowałam najmniej 2 tygodni, aby otworzyła mi się klapka i zaczęła się wyłaniać wiedza wkładana mi do głowy przez te dwa tygodnie. Pamiętam szaleńczą radość Francuzów, którzy nie mogli pojąć, że nie mogę zapamiętać prostego pytania: „Quelle heure est-il?”
Po dwóch tygodniach wspólnej podróży, kiedy zaczęłam z nimi porozumiewać się w ich ojczystym języku, uznali, że wcześniej sobie z nich kpiłam. A mnie się po prostu otworzyła klapka.
Mam nadzieję, że podobnie będzie z prowadzeniem blogu. Co prawda Mirek Szmajda uczy prowadzenia blogu, ale teraz mnie nie stać na inwestowanie w taką naukę. Finanse świata się walą, u każdego z nas też, trzeba więc uważnie z nimi się obchodzić.
Liczę na wyrozumiałość jeżeli coś będzie nie tak.

Najnowsze komentarze