Denerwują Cię zmarszczki na szyi i dekolcie? Teraz latem, kiedy nie nosisz golfów, ani nawet półgolfów, widać je i to trochę Cię deprymuje. Oczywiście stosujesz kremy i one nieco opóźniają ich pojawianie się i pogłębianie. Jednak, jeżeli jesteś kobietą szczupłą i tłuszczyk podskórny nie pomaga skórze, masz dużo trudniejsze zadanie niż Twoje nieco tęższe przyjaciółki. Ale i tym nieco pulchniejszym skóra wiotczeje.
Może więc i Ty i Twoja przyjaciółka zainteresujecie się jak od dawna radzą sobie z pielęgnacją szyi i dekoltu Hinduski? Otóż Hinduski używają olejku z drzewa sandałowego.
Znalazłam przepis, gdzie 3 krople olejku sandałowego zaleca się zmieszać z 1 łyżką stołową oleju z pestek winogron i wmasowywać w skórę szyi i dekoltu. Zapobiega to wiotczeniu skóry. Sama tego nie stosowałam, ale zamierzam.
Sprawdzałam w Internecie gdzie i za ile można kupić olejek sandałowy. Zdziwiły mnie ogromne (10-krotne nawet) różnice w cenach w Polsce. Jaki olejek sandałowy należy użyć? Obawiam się, że jednak droższy i nie do aromaterapii.
Sprawdzę w kolonialnym hinduskim sklepie w Holandii jaki olejek sandałowy używać do tego celu. A może Ty sprawdź to w Polsce. Podzielimy się uzyskaną wiedzą.
[...] zapisany szkic Na początku września wspomniałam o pielęgnacji szyi i dekoltu i o tym jak to robią Hinduski przy pomocy olejku sandałowego. W Amsterdamie jest słynna w [...]