Przeglądając frazy wyszukiwarek, które skierowały kogoś na mój blog, znalazłam taką frazę:”od jakiego wieku mówimy skóra dojrzała”.
Hm, jak precyzyjnie odpowiedzieć na tak postawione pytanie? Kiedyś usłyszałam, że człowiek zaczyna się starzeć od chwili narodzin. Zatem można przyjąć, że nasza skóra starzeje się też od tego momentu, bo to w nią jesteśmy przyodziani. Nie sądzę jednak, aby pytająca (to kobiety zadają takie pytania) takie starzenie się skóry miała na myśli. Może miała trzydziestkę, bo najczęściej kobiety w pierwszej połowie trzydziestki zaczynają się niepokoić wyglądem i stanem swojej skóry. Pomijam wszelkie dolegliwości i choroby skóry, które powodują, że bez względu na wiek, zajmujemy się naszą skórą. Od tego są lekarze dermatolodzy.
Dla mnie, kobiety, która swoją pierwszą połowę trzydziestki przeżyła w PRLu, gdzie praktycznie w pracy nie było „wyścigu szczurów”, a do tego kobiety, która zawsze wyglądała o 10 lat młodziej (kiedyś, prawie 30-latce nie chciano mi sprzedać w sklepie alkoholu z powodu nieletniego wyglądu), pytanie o to od kiedy moja skóra staje się dojrzała nie było tak dramatyczne jak obecnie stawiane przez młode kobiety w Polsce (i pewnie nie tylko tutaj).
Wiesz co się dzieje „na rynku pracy”. Nie będę więc tego opisywać. Podzielę się swoimi praktycznymi uwagami dotyczącymi tematu skóry dojrzałej, chociaż myślę, że i Ty mogłabyś dorzucić swoje. Jeżeli uznasz, że coś pominęłam, a jesteś życzliwa dla innych kobiet, to napisz, proszę, w komentarzu. Po prawej stronie blogu, w „Informacjach” znajdziesz wskazówki jak to zrobić.
Nie ma jednego momentu, od kiedy zaczynasz dostrzegać oznaki wchodzenia w fazę skóry dojrzałej, dla wszystkich skór.
Warto, abyś zadała sobie pytania:
- czy jako dziecko i teenagerka i obecnie opalałaś się często na słońcu?
- czy jako 20- latka i obecnie korzystałaś z solarium?
- czy miałaś duże problemy z trądzikiem młodzieńczym, po którym pozostały ślady ?
- czy paliłaś/palisz papierosy?
- czy często przebywasz w miejscach, gdzie inni palą papierosy?
- czy kilka godzin dziennie przebywasz w klimatyzowanym pomieszczeniu?
- czy często balangujesz?
- czy drinkujesz i sama czujesz, że za często?
- czy pomimo kłopotów ze wzrokiem nie nosisz okularów optycznych i/lub przeciwsłonecznych, więc często mrużysz oczy?
- czy masz żywą mimikę twarzy?
- czy spożywasz dużo cukru?
- czy Twoja mama, babcia mają dużo zmarszczek na twarzy i szyi i jaka jest historia ich skóry (skłonność do zmarszczek, a szczególnie zmarszczek mimicznych, jest dziedziczna) ?
Jeżeli Twoje odpowiedzi na te pytania są pozytywne, to masz szansę na szybsze wprowadzenie w życie pielęgnacji skóry dojrzałej.
Jest jeszcze jedna rzecz, którą obserwuję u kobiet, które zbyt wcześnie i zupełnie niepotrzebnie skorzystały ze skalpela chirurga, aby usunąć np. skórę w okolicach oczu. Ich skóra wcześniej niż tych, które tego nie uczyniły, wymaga bardzo intensywnej pielęgnacji, jest bowiem cieńsza i mniej elastyczna. Oczywiście skalpel daje zamierzony efekt, ale po co zmieniać coś, kiedy jest to jeszcze prawie niewidoczne, a co trzeba będzie niebawem powtórzyć. Przed kobietą jeszcze tyle pięknych lat życia, a skóra się nie namnaża. Wrażenie, że jest jej z wiekiem więcej (powieki górne, dolna partia policzków), związane jest z warstwą tłuszczową oraz zmianami kostnymi i mięśniowymi.
A oto oznaki, na które powinnaś zwrócić uwagę i ewentualnie zacząć podejrzewać, że wchodzisz w fazę skóry dojrzałej:
- Twoja skóra wydaje Ci się coraz bardziej sucha, nawet łuszcząca się i swędząca – teraz zimą, w czasie mrozów i wiatrów może to się nasilać, ale przypomnij sobie czy wcześniej Twoja skóra też tak reagowała zimą,
- czy pory skóry mają tendencję do powiększania się?
- czy rankiem po przebudzeniu skóra wokół oczu nie jest już taka gładka jak jeszcze niedawno?
- czy po silnym naciśnięciu palcem na jakiś fragment skóry twarzy wraca ona równie szybko jak kiedyś do stanu przed naciskiem?
- czy po uszkodzeniu regeneruje się dłużej niż kiedyś?
- czy zauważyłaś jakieś drobne zmiany w kolorycie skóry, jakieś odbarwienia?
Spójrz uważnie na swoją twarz i szyję w lusterku powiększającym, zanotuj zauważone zmiany i odłóż lusterko. Korzystaj z lusterka powiększającego tylko i wyłącznie do konstatacji stanu Twojej skóry, poprawiaj to, co uważasz za konieczne i odłóż spokojnie lusterko do szuflady.
Słyszałam kiedyś bardzo mądre spostrzeżenie:
Gdyby Pan Bóg chciał, aby Cię widziano jak w lusterku powiększającym, to dałby nam oczy powiększające to, na co patrzymy. A nie dał. Pamiętaj: nikomu Pan Bóg nie dał powiększających oczu, zatem inni widzą Cię tak jak Ty siebie w zwykłym lustrze.
Jak zacząć pielęgnację początkującej skóry dojrzałej napiszę w innym wpisie. Chcę też napisać o tym jak maksymalnie opóźniać ten etap, a potem łagodzić efekty starzenia się skóry, posiłkując się radami lekarzy i żywieniowców.
Najnowsze komentarze