Cały kwiecień, z małymi przerwami, nie miałam dostępu do Internetu. Dopiero dzisiaj napiszę dalej o pielęgnacji i urodzie ust – pomadki i błyszczyki.
Na moment wrócę jeszcze do konturówki. Bardzo polecam jej stosowanie ponieważ umożliwia korektę kształtu ust i ich podkreślenie, a także zapobiega rozmazywaniu się pomadki i przedłuża jej utrzymanie się na ustach. Jeżeli brakuje Ci wprawy zalecane są następujące ruchy:
zaczynaj od środka górnej wargi w kierunku do najbardziej wystającej części i dalej do zewnętrznego kącika ust w prawo i w lewo, następnie obrysuj dolną wargę zaczynając od najbardziej wystającej części linii wargi i dalej do prawego i lewego kącika ust. Jeżeli pojawiają się drobne pionowe zmarszczki przy ustach uważaj, aby konturówka nie „wyszła” poza linię warg. Przypominam o Przeciwzmarszczkowym Sztyfcie do Ust , o którym pisałam w poprzednim wpisie. Bywa, że zalecane jest powiększanie ust obrysem konturówką po zewnętrznej linii warg. W mojej opinii jest to tylko możliwe do zastosowania dla bardzo młodych ust, a i tak może być ryzykowne. Możesz także używać konturówki zamiast pomadki. Wtedy zawsze rozcieraj konturówkę do wewnątrz i wypełnij resztę kolejnymi pociągnięciami ołówka, albo niewielką ilością pomadki. Uważam, że jest to sposób na nadanie bladym ustom nieco koloru, jeżeli nie chcesz użyć, z różnych powodów, pomadki i błyszczyka. Ale zawsze rozsmaruj na ustach leczniczy balsam, najlepiej z filtrem SPF. Pamiętaj, że należy chronić usta latem i zimą. Szczególna ochrona należy się zimą – górnej wardze, latem – dolnej. Dlaczego? Zapytaj mnie w komentarzach.
A teraz pomadki i błyszczyki. Robert Jones, amerykański wizażysta, którego styl określany jest mianem „olśniewająca dziewczyna z sąsiedztwa”, uważa, że pomadka nadaje najszybciej charakter Twojemu wyglądowi. I łatwo się z tym zgodzić – nawet kilka sekund wystarczy, aby nałożyć pomadkę na usta. Wcześniej jednak warto poświęcić nieco czasu, aby dobrać dobrą i odpowiednią dla siebie szminkę.
Jest kilka rodzajów pomadek, i dobrze jest wiedzieć, że są bardziej i mniej dla nas odpowiednie. Czynimy niekiedy ustępstwo na rzecz mody, ale bywa ono niezbyt korzystne dla nas.
Jeżeli jesteś młodą dziewczyną próbujesz różnych kosmetyków i takie Twoje prawo. Ostatecznie dojdziesz do właściwych i najlepszych dla Ciebie, a moda jest czymś fascynującym i nie będę Cię przekonywać, że jest nie zawsze stosowna dla Ciebie.
Kobiety dojrzałe i nieprzezroczyste, do których się zwracam, już znają pułapki niesione przez mody.
Tak więc dla nich zalecałabym unikanie pomadek matowych. Mocno kryją, ale pozbawione są jakiegokolwiek połysku. Trzymają się na ustach dłużej od innych, ale mogą powodować wysuszenie warg. Ciemne i intensywne kolory dobrze wyglądają, ale tak pomalowane usta tracą szansę na młodszy wygląd i pełniejszy kształt. Kilkanaście lat temu, kiedy polski rynek kosmetyczny był jeszcze ubogi, dostałam od mojej „zachodniej” ciotki taką właśnie pomadkę, jako najtrwalszą. Nałożyłam. Jakiż to był dyskomfort! Czułam ją na wargach jak warstwę wapna albo pasty do zębów. Leżała kilka lat w szufladzie toaletki, bo była bardzo dobrej marki i żal było ją wyrzucać, ale nie pamiętam czy chociaż jeszcze raz jej użyłam, w końcu z ulgą wyrzuciłam.Pomijam to,że dawno należało to zrobić, bo pomadka też ma swoją datę przydatności i po jej upłynięciu stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia, nie mówiąc o smaku, zapachu i jakości, które na ustach są najbardziej chyba odczuwalne.
Kolejnymi rodzajami pomadek zajmę się w następnym wpisie.
Najnowsze komentarze