Srebro czy złoto

Rozumiem, że jesteś w trakcie wybierania garderoby, którą bez  większego wahania  będziesz relegować z Twojej szafy. Ciągle nie masz pewności czy w tym albo innym kolorze jest Ci dobrze czy źle. Pisałam w innym wpisie o wstępnym kryterium doboru kolorów: zimne czy ciepłe? Jest jeszcze jeden sposób, lubiany zresztą przez wizualistki/wizualistów, przyłożenie do twarzy chusty srebrnej i kolejno złotej. W której Ci bardziej „do twarzy”? W srebrnej – kolory zimne (Zima, Lato), w złotej – kolory ciepłe (Wiosna, Jesień). Tak zaczynaj. Prawda, że proste?

Kompletowanie garderoby

Kompletowanie garderoby zacznij od usunięcia z szafy tych bluzek, sukienek, spodni czy żakietów, które wiszą tam, ” bo może jeszcze kiedyś to założę”. Nie założysz. Ja też nie założę. W ramach postanowień noworocznych zmieniam ten sposób myślenia.

Jeżeli nie masz dotąd pewności co do Twojej pory roku (Zima, Wiosna, Lato, Jesień), to zacznij od tego ustalenia. Paleta barw
Zanim, bez żadnych wątpliwości (najlepiej przy pomocy specjalistki), określisz swój typ, masz bardzo prosty sposób na sprawdzenie w jakich kolorach wyglądasz źle. Przy świetle dziennym stań albo raczej usiądź (będzie Ci wygodniej) przed dużym lustrem. Ramiona i dekolt miej odsłonięte, aby nie wprowadzać obcych kolorów. Bądź bez makijażu, ale porządnie uczesana, możesz lekko podkreślić oczy (tylko tusz). Ułóż obok krzesła górne części garderoby. Na wierzchu te, w których nigdy się dobrze nie czułaś. Przykładaj je blisko twarzy i patrz jak w każdej z nich wygląda Twoja buzia. Jeżeli gorzej niż przed ich przyłożeniem, to odłóż po drugiej stronie krzesła. Podczas jednego posiedzenia sprawdź tylko kilka rzeczy.

Wiem, że jesteś zachłanna i chciałabyś zrobić selekcję za jednym zamachem.  Może nie zastosujesz się do mojej sugestii. Pamiętaj jednak, że kiedy nasze oko się zmęczy, to nas zwodzi i wprowadza w błąd. Dlatego zaleciłam, aby zacząć od garderoby, w której źle się czujesz, ponieważ to może wskazywać, iż są to dla Ciebie kolory złe. Właśnie one pierwsze powinny raz na zawsze opuścić Twoją szafę. Na tym kończymy pierwszy krok prowadzący do opuszczania Twojej szafy przez nieodpowiednią garderobę.

Noworoczne postanowienia

Jak każdy człowiek podejmuję noworoczne postanowienia. Postanowiłam skończyć z odkładaniem spraw na „później”.
„Później” i „kiedyś” to bardzo pojemne określenia czasu. Bardziej precyzyjne jest: „zrobię to dzisiaj”, inny konkretny dzień lub data. Ten wpis jest tego widocznym przykładem – robię go dzisiaj pomimo święta Nowego Roku. A wszystko to dzięki ebookowi  Zrobię to dzisiaj
Kliknij w powyższy link .Po wejściu na stronę znajdziesz opis, bardzo ciekawe opinie
, a także możesz ściągnąć na swoją pocztę (bez żadnych zobowiązań)  darmowy fragment. Na jego podstawie zorientujesz się o czym pisze autor. Zawsze ściągam darmowy fragment ebooka lub audiobooka. We fragmencie jest Spis treści. Ze spisu treści można się czasami więcej dowiedzieć niż z opinii. Tych zresztą nie lekceważę.

Ta książka, to był drugi powód, dla którego chciałam już dzisiaj spotkać się z Tobą. Chcę się podzielić z Tobą tą wartościową i ciekawą książką. Miałam ją już parę miesięcy, ale, niestety, leżała jakiś czas na dysku, w folderze „Moje ebooki” i czekała na jakiś impuls. Sięgnęłam do niej dzisiaj. Jestem w trakcie czytania i natychmiast wprowadzam wiele wskazówek w czyn. Zadziwiające jakie to wszystko proste. Zwłaszcza kiedy sprawy zapiszesz. Do zapisków stosuję metodę, której właśnie się uczę. O tej metodzie w innym wpisie.

Atrakcyjność zewnętrzna a wewnętrzne piękno

Jest taka wypowiedź Mary Kay Ash, która jest lakoniczna, ale mówi to, o czym szerzej pisałam prawie dwa lata temu w swoim wpisie Witaj Nieprzezroczysta! Bardzo mnie to ucieszyło, bo znalazłam kolejne potwierdzenie, że istnieje wspólnota myśli i opinii kobiet bez względu na wiek, czas i miejsce na ziemi. Mary Kay Ash powiedziała:

” Nie zgadzam się z krytykami, według których kobiecy wygląd jest powierzchowny. Gdy z brzydkiego kaczątka wyłania się piękna kobieta, jej wnętrze także ulega przemianie. Atrakcyjność zewnętrzna wyzwala wewnętrzne piękno.”

Powtarzaj to sobie kiedy będziesz się przygotowywać do Sylwestra. Bądź piękna w Sylwestra i przez cały 2011 rok!


Od jakiego wieku kobieta zaczyna się starzeć?

Takie oto pytanie przywiodło kogoś na mój blog. Ciekawam czy osoba ta znalazła na nim odpowiedź. Myślę, że nie. Sama nie zadawałam sobie pytania od jakiego wieku kobieta zaczyna się starzeć. Skąd zatem mogłabym wiedzieć. Może właśnie w momencie zadania sobie tego pytania? Po co więc pytać i zacząć się starzeć!

Kilka dni temu usłyszałam w radiu, jak ktoś powoływał się na Stefana Bratkowskiego, który ponoć powiedział, że po pięćdziesiątce wiek jest sprawą wyboru. Masz, co wybierzesz.

Jak już pisałam, Mary Kay Ash mawiała, że kobieta, która powie ile ma lat, wygada wszystko. Bardzo nie lubię kiedy pytają mnie o lata. Jeżeli odpowiedź nie jest tu konieczna, pomijam pytanie milczeniem. Jeżeli z dociekliwości urzędniczej czy bankowej zadadzą Ci to pytanie, podaj rocznik. A niech liczą. Zalecam Ci taką metodę. Zauważ, że kiedy głośno wymawiasz swój wiek, to odczuwasz pewne zdziwienie. Czujesz się młodo i w życiu byś nie przypuszczała, że tyle masz lat. Tymczasem w Twojej głowie pojawia się, przywołany z czeluści pamięci Twoich lat, kiedy miałaś ich kilkanaście, obraz kobiety w Twoim aktualnym wieku. Jaki on jest ten obraz? Zgroza! A kiedy słyszysz swój rocznik, to nie chce Ci się liczyć i przestajesz się swoim wiekiem zajmować.

Zatem nie zadawaj sobie pytania od jakiego wieku kobieta zaczyna się starzeć. Jeżeli jesteś 50+, to wszystko zależy od Twojego wyboru. Może się okazać, że jesteś „50-”. I zauważ, że często tak jest, bo jesteś młoda duchem i ciałem.

Czy nadmiar propozycji ułatwia wybór?

Do dzienników i czasopism załączane są przed świętami i „Mikołajami” różne śliczne i kolorowe książeczki pełne propozycji prezentowych i nie tylko prezentowych. Przeglądam je i odkładam z tzw. bólem głowy. Też tak masz? Można zwariować od tego migotania obrazków. W końcu przestajesz nawet rozróżniać ceny zwykłe od promocyjnych, tyle jest tam skreśleń.

Zastanawia mnie ogrom tej przedświątecznej oferty. Czy to wszystko było na półkach także w ciągu roku? Jak może człowiek w takim zalewie dokonać racjonalnego wyboru? Według koloru? Kształtu? Wielkości? Ceny? Nazwy? 2-w-1?

Od dawna nie kupuję kosmetyków w perfumeriach i dzięki temu odzyskałam spokój i równowagę ducha. I tylko to by wystarczyło żeby kochać Mary Kay Ash, która wymyśliła swoją firmę dla kobiet. I to nie tylko dla konsultantek, ale także dla normalnych i rozumnych kobiet stosujących kosmetyki Mary Kay. Jej katalog jest cienki, a wykaz kosmetyków mieści się na dwóch stronach. Zawsze tylko dwóch, bez względu na to czy coś przybywa, czy ubywa. Kobiecie na prawdę więcej propozycji kosmetyków do wyboru nie potrzeba. Na tych dwóch stroniczkach jeszcze mieszczą się kosmetyki dla kilku panów.

Serum+C TimeWise

A suszone grzyby i tak przed Bożym Narodzeniem będą najdroższe. Kapusta z grzybami jest przecież najważniejsza właśnie w Wigilię. Przezornie zaopatrzyłam siebie i dwa zaprzyjaźnione domy w suszone podgrzybki już jesienią.

Za różnicę w cenie sprezentuję sobie Odżywcze Serum+C TimeWise.

Ono zwiększy poziom kolagenu! Mojej skórze przywróci sprężystość i jędrność.

Da mi też poczucie, że jestem kobietą zadbaną, i z największą przyjemnością przygotuję nie tylko kapustę z grzybami, ale cały zestaw wigilijnych potraw.

Do wigilijnego stołu  zasiądę promienna i pełna przeciwutleniaczy, które powstrzymają  pękanie struktur kolagenu, mimo świątecznego obżarstwa.

Melancholijny nastrój listopada

Listopad niechybnie odchodzi do historii. Jednak jego melancholia jeszcze ciągle jest w Tobie.  O dziwo, nadchodzące Święta Bożego Narodzenia nic a nic nie poprawiają Twojego nastroju. Ośmielę się powiedzieć, że nieco tę melancholię pogłębiają. Myślałaś o tym dlaczego tak jest?

Już od jakiegoś czasu układasz sobie w głowie co komu dasz w prezencie gwiazdkowym. Im dalej posuwasz się w tej liście i zgłębiasz pomysły na prezenty, tym większa ogarnia Cię melancholia. I tak dobrze, że tylko melancholia, a nie rozpacz. Tak bardzo byś chciała Twoim Bliskim nieba przychylić. Liczysz, liczysz i w żaden sposób nie wychodzisz na swoje. Obniżasz loty i cierpisz. A tuż przed Świętami kupujesz jakiś „bobek”, jak mawiała moja śp. Świekra, i jesteś wściekła na siebie. Może też kupujesz np. krem na noc lub na dzień, albo coś z kosmetyków kolorowych, a po Świętach okazuje się, że  trafiłaś kulą w płot. Kosmetyki, jak wiesz, to bardzo delikatna materia, nawet jeżeli są przeznaczone dla Ciebie. Jeżeli jednak chcesz obdarować kogoś jakimś kosmetykiem, to odsyłam Cię do mojego wpisu z przykładami tych kosmetyków, które są neutralne i prawie nie zdarza się, aby były kulą w płot. Kliknij tu i sprawdź.

W moim kolejnym wpisie ciąg dalszy kosmetyków jako prezenty. Sama niekiedy dostajesz  i widzisz jak niewiele darczyńcy wiedzą o Tobie, i nie trafiają. Wiesz, że bardzo się starają, ale ponieważ najczęściej kupują prezent w ostatnim momencie, to otrzymujesz to, co im poleciła ekspedientka w perfumerii. Nawet jeżeli wykazała dobrą wolę, to czy wybierała krem dla Ciebie? Jakim cudem, skoro nie widziała Cię na oczy?

Czy masz poczucie własnej wartości?

Czy masz poczucie własnej wartości? Czy zadajesz sobie takie pytanie? Czy kiedykolwiek sobie je zadawałaś? Może nie umiałaś na nie odpowiedzieć i porzucałaś to kłopotliwe pytanie? Oczywiście, że jest kłopotliwe, ale tak jak bardzo jest kłopotliwe, tak bardzo jest ważna nań odpowiedź. Nie powinnaś od niego uciekać, szczególnie że chcesz być kobietą nieprzezroczystą. Czytaj dalej"Czy masz poczucie własnej wartości?"

Szafa czy kosmetyki?

Powiedzmy, że  dla Ciebie jest to szafa. Ubiór jest niezwykle ważny. Jak twierdziła Francoise Giroud „Ubranie – nikt w to nie wątpi – jest sumą znaków, za pomocą których przekazujemy otoczeniu informacje o naszych zarobkach, sytuacji materialnej, a również o naszej rzeczywistej lub wyimaginowanej roli w społeczeństwie.” Dodałabym jeszcze, że także o naszym poczuciu rzeczywistości, bowiem króciutkie mini w bardzo dojrzałym wieku, nawet przy najzgrabniejszych nogach, tego poczucia odmawia, przynajmniej według mnie. Czytaj dalej"Szafa czy kosmetyki?"

Czy dziękujesz Niebiosom, że jesteś kobietą?

Czy bycie kobietą jest darem Niebios? A może nie ma za co dziękować? Wczoraj wpadło mi w oczy hasło reklamowe jednej z firm ubierających kobiety.  W wolnym przekładzie brzmi ono: „Bogu dzięki, jestem kobietą!” albo „Dzięki Bogu jestem kobietą”. Czujesz różnicę? Ja czuję. Myślę jednak, że jako hasło reklamowe funkcjonuje wersja pierwsza. A co z drugą wersją? W języku polskim (przynajmniej dla mnie) wyraz „dzięki”, w tym drugim tłumaczeniu (ciekawe czy w języku angielskim też istnieje takie rozróżnienie w odczytaniu hasła?), może oznaczać, iż przyszłam na świat jako kobieta i muszę z tym żyć, czy mi się to podoba czy nie. Taką mnie stworzono i basta! Czytaj dalej"Czy dziękujesz Niebiosom, że jesteś kobietą?"